Saturday, June 24, 2006

amerykanscy sasiedzi

Nie mam ochoty poznawac sie z moimi sasiadami. Obserwuja mnie bacznie. Pewnie zastanawiaja sie, "czy to ta sama dupa, co rok temu...? pewnie nowa". Tacy zwykli zblazowani amerykanie: 7 rano pobudka, kawka na wynos, jogging na deptaku, gazetka, leniuchowanie na tarasie...american lifestyle
Sniadanie zjadlam po 11:00 na lawce nad oceanem. Kupilam rogalika oblanego malinowym dzemem, kawe, po czym usiadlam tuz przez oceanem.
Czytam biografie Diane Arbus. Bardzo dobrze napisana biografie.
Pogoda dzis dosc mroczna, spiaca. Sobota. Lubie Ameryke.

Thursday, June 15, 2006

mgr K.K.


Oł men!
Naprawdę mi sie podobało. Zakończyłam studia me! Niesamowicie lepiej się teraz czuję.
Spędziłysmy fantastycznie miły babski dzień po egzaminie. Dawno nie bawiłam się tak dobrze w kobiecym towarzystwie. W sobotę w samo południe odlatuję do Stanów. Emocje mam w sobie przeciwstawne. Zgodnie z planem powinnam wrócić w grudniu po południu.
Pracę magisterska dedykuję Rodzicom, a dziękuję za wszytsko Mojej Ukochane Siostrze, która fantastycznie nastawia mnie do codziennosci! auuu!

Tuesday, June 13, 2006

jutro powinnam zostać magistrem

O tak. Po szesciu latach studiowania na wydziale politologii w Lublinie, wyznaczono mi dzień ostatniego egzaminu. 14 czerwca, godz. 13:30. Nie moge się doczekać, żeby mieć to wszystko za sobą. Niech godziny mijaja szybciej.:)

Friday, June 09, 2006

Znowu dalismy ciała.

Nie będę silić się na jakiekolwiek próby skomentowania maczu w Gelsenkirchen. Jestesmy beznadziejni. W niemalże każdej dziedzinie jestesmy grubo poniżej normy, chyba wszystko potrafimy spieprzyć. Bez różnicy czego się tkiemy: film (wszystkie romantyczne szmiry w stylu "Ja wam pokażę"), polityka (bez przykładów, szkoda się nawet rozpisywać), sport ( 98% mundialów), muzyka ( Ich Troje/Eurowizja), literatura (J. Wisniewski) ... aż mi niedobrze. Jedno jest pewne - przynajmniej w tych dziedzinach nie mamy sobie równych! hurrra!