Wednesday, June 27, 2012

Skok do przeszlosci.

Za chwile wskakuje w autobus i jade do AC. Nie moge sie doczekac widoku oceanu. Musze pozalatwiac kilka spraw, spotkac sie z ludzmi. Zjesc skrzydelka z grilla w ulubionym barze na powietrzu. Jutro o 7:00 rano planuje plaze - dzis nie bede miala czasu. Cholernie zimna woda w Atlatyku o swicie zawsze byla moim ulubionym momentem dnia.

Tuesday, June 26, 2012

Van Gogh vs. Samiec Alfa



To ja jeszcze na chwile - niespiesznie pijac kawe i czytajac historie romasu niejakiej Mimi Alford z JFK dostalam tajemniczego sms'a od Samca Alfa - "spotkaj mnie przed drzwiami swojego budynku za 5 min." ???????? Boze, mysle, co jest grane?! W pospiechu narzucilam na siebie sukienke w groszki i zeszlam na dol. Rozgladam sie nerwowo i ... widze Samca Alfa z wielkim bukietem slonecznikow idacego prosto na mnie. W swoim pieknym garniturze z bezczelnym usmiechem na twarzy. "Musialem cie chociaz na chwile zobaczyc." Powiedzial, pocalowal i poszedl. !!!!!!!!!!!!!!!!!


Plan

Poranek, zwlaszcza niespieszny jest moim ulubionym momentem dnia. Wczoraj poszlam za tropem Scarlett i polozylam sie spac z mysla, ze o zyciu pomysle jutro. Dzis wstalam z boskim przeswiadczeniem, ze swiat nalezy do mnie. Musze ulozy plan dzialania na kojenych kilka tygodni. Idzie mi tu o moje sprawy "zawodowe" ze sie tak wyraze. Skoro mam wize, pod koniec sierpnia zapene bede miala nareszcie moja licencje kosmetyczna, jutro lub najpozniej pojutrze wyrobie nowy dowod - oznacza to tylko jedno: SWIAT TO ZA MALO! Aczkolwiek teraz juz bede dzialac wg planu. Zarty na bok. Fantastycznie jest byc kobieta po trzydziestce.  

Monday, June 25, 2012

Poniedzialek zaczelam od kawy i boskiego deszczu za okem. Koncze lodowatym Peroni. I... boskim deszczem za okenm.

Wlasnie wrocilam z testu. Wyniki za dwa tygodnie, w ciagu dwoch miesiecy egzamin praktyczny. Lubie ppniedzialki, ale jestem wykonczona. Spalam trzy godziny - do 3:00 trzymali mnie w pracy, w lozku bylam ok.4:00, a pubudka do nauki (bo przeciez tuz przed egz. najlepiej (sic!)) o 7:00. Zatwm przed chwila wtoczylam sie, doslownie, po schodach do domu, zahaczajac o pobliski sklepik z bielizna - a noz randka z Samcem Alfa wyskoczy niespodziewanie w tym tygodniu - przezorny zawsze ubezpieczony. W srode, jak mniemam zloze wizyte w A.C. - planuje dzien na plazy w doborowym towrzystwie, ale tez mam do zalatwienia kilka niecierpniacych zwloki spraw. A teraz - panstwo pozwola - ide spac. Wiem, ze nie ma nawet 18:00. Ale kogo to obchodzi?

Wednesday, June 20, 2012

HBA - czyli "WHERE BEAUTY MEETS BUSINESS"

Od wczoraj pracuje w zespole Eve Pearl podczas HBA czyli miedzynarodowych targow kosmetycznych. Jutro ostatni dzien. Oczywiscie, jak mam w zwyczaju - jestem z tego bardzo dumna, Tym razem impreza jest bardziej elitarna. W zespole Eve tylko kilka osob i dziewczyny zdecydowaly sie zaprosic moja skromna osobe. Wczoraj i dzis bylam tez modelka Eve, ktora robila dwie prezentacje makijazu. Nie musze chyba dodawac, ze siedzac na krzesle nie moglam uwierzyc, ze maluje mnie pieciokrotna zdobywczyni nagrody Emmy w dziedzinie makijazu tv oraz teatralnego. Doskonale dwa dni. Dalam z siebie wszystko. Wulkan dobrej energii - chocbym nawet slaniala sie na nogach (w tak zwanym miedzyczasie spotkanie z Samcem Alfa). Nawiazalam, mysle, kilka niezlych znajomosci, zrobialm kilka, calkiem do rzeczy, makijazy. Sadze, ze moj makeupowy swiat rozszerza sie coraz bardziej.
ps.  zdjecia z targow powinnam dostac doslownie za kilka dni. chetnie sie podziele.

Monday, June 18, 2012

Jak w ulu. Poniedzialek.


Niewatpliwie atmosfera robi sie coraz bardziej goraca. Nadchodzace dwa tygodnie, jak mniemam dadza mi nieco w kosc - mam mase spraw do ogarniciecia. Swoim zwyczajem lubie isc na zderzenie czolowe. Po pierwsze - od jutra do czwartku pracuje w zespole Eve Pearl - skontaktowali sie ze mna ponownie a propos kolejnego poteznego makeup show w nyc. Nie musze pisac, jak mile zostalo polechtane moje lwie ego. Poza tym  - wieczorami pracuje "po japonsku" - w tej kwestii nic sie nie zmienia. Poza tym  - jak juz wspominalam  - na choryzoncie pojawil sie samiec. W dodatku ten z gatunku Alfa. Samiec Alfa jest niczym mina, na ktora wchodzisz nieswiadomie i nic po tobie nie pozostaje. Koles jest szatanem. Ale nie o tym teraz. Dalej - w zwiazku z tym, ze chce miec wize wbita w paszport jak najszybciej - musze opuscic US i ponownie tu wjechac, zatem jak mniemam w ciadu najblizszych dwoch tygodni czeka mnie szybka wizyta w Kanadzie. Na dzien lub dwa. Nastepnie - w poniedzalek mam pisemny egzamin kosmetyczny. Pozniej musze zaktualizowac sobie prawo jazdy. W miedzyczasie, jak mysle, zaczynam moje pol etatu w mac'u. I to koniec wyliczanki. Na teraz.

Thursday, June 14, 2012

FREEEEEDDDDOOOMMMMM!!!

Panie i panowie - z dniem 14 czerwca anno domini 2012 obwieszczam uroczyscie, ze - PRZEDLUZONO MI WIZE NA KOLEJNYCH KILKA LAT!!!!! Moja euforia siega zenitu! Pracuje dzis wieczorem, wiec niestety nie moge nalezycie uczcic tego spektakularnego sukcesu, aczkolwiek - jak moga sobie panstwo wyobrazic - czuje sie, jakbym wyszla na wolnosc po dziewieciu miesiacach odsiadki! Swiat nalezy do mnie. Za trzy lata bede na szczycie totalnym!

Friday, June 08, 2012

POOOLLLLSSSKKKAAAA!

Maluje paznokcie i usta na czerwono odliczajac minuty do meczu!!!

Wednesday, June 06, 2012

Z cyklu: ulubione slodycze

Ostanio nie przestaje jesc kinder country. Mniam.

Monday, June 04, 2012

tak! tak! tak! mac! mac! mac!

Wprawdzie jeszcze jedna rozmowa przede mna, ale wyglada mi na to, ze za jakies dwa - trzy tygodnie bede pracowac dla mac'a. Rozmowa trwala bez mala dwie godziny. Dwa etapy - najpierw robienie modelce makijazu, pozniej "rozmowa" z dwiema menagerkami. Poszlo mi - mowiaz skromnie i zupelnie w moim stylu - wysmienicie!!! WYSMIENICIE! Czy to w ogole jest mzoliwe? Zeby w ciagu niespelna pieciu miesiecy zycie wywrocilo sie TOTALNIE  do gory nogami?! Rzadze. Po prostu rzadze!

w samo poludnie

Rozmowe w mac'u mam. W samo poludnie. Rozmowa polega na zrobieniu makjazu. Nie wiem jakiego, to oczywicie bedzie kreatywna niespodzianka. I w dodatku na czas.