Tuesday, January 15, 2008

SZKODA MI

WLASNIE UMARLAM PRZECZYTAWSZY WYWIAD Z PASKUDZKA W VIVIE. UMIERALAM ZA KAZDYM RAZEM CZYTAJAC JEJ WYCZERPUJACE ODPOWIEDZI NA PYTANIA PANI PYTLAKOWSKIEJ, KTORA, NOTA BENE, URZADZILA SOBIE PUBLICZNY CYRK. ZA 10 LAT UMRZE AGATA, JAK PRZECZYTA, CO WYGADYWALA. POLECAM JAKO PRZESTROGE.

http://www.polki.pl/viva_artykul,10007538.html?ph_content_page_no=0

Monday, January 14, 2008

Nowy Jork, iPhone i ja .

Kocham wiele osob i rzeczy i miejsc. Kocham moja siostre, Pancie, mojego kochanka, tate, moje wspaniale przyjaciolki, Yoge, babcie, Toskanie, Meksyk, wloska kuchnie (bardzo malo oryginalne), jablka, obecnie kocham perfumy LACOSTE, buty, robic makijaz, piekne filizanki, SLONCE, sloneczniki w domu, dawac, kocham dobra muzyke, Amelie, kocham sie kochac, spedzac w samotnosci kobiecy dzien - najlepiej w Nowym Jorku oraz kocham mojego nowego iPhona!!!!

Kilkam godzin temu siedzialam w pewnej tureckiej restauracji na Manhattanie, tuz przy oknie z lampka pino grigio .... kocham taki stan. Luksus. Uwielbiam takie chwile i bardzo je cenie, uwielbiam byc mloda kobieta. Niestety nie mialam czasu na odwiedziny MoMa, ktore planuje juz od jakiego czasu, ale moze uda sie jeszcze w tym tygodniu. Otoz w piatek moj wspanialy mezczyzna wraca z podrozy!!!!!!!! Ju - hu!

Wlasciwie nie wiem, czemu mam taka ekstaze i co drugie slowo pisze kocham i uwielbiam. Lepiej sie zamkne i pojde spac, bo ponad wszystko nieznosze rano wstawac niewyspana, a na to sie zanosi, jeli jeszcze chwile tu posiedze.

Tuesday, January 08, 2008

rozowo-czarno-biale


tak pieknie wygladaly nakrycia stolow w hatelu THE BRAKERS w West Palm Beach......

Sunday, January 06, 2008

LUBIE

Naprawde lubie moje piersi na tydzien przed okresem. W ogole uwielbiam piersi. Uwielbiam patrzec w lecie na kobiety, ktore czuja sie tak dobrze, ze swoimi cialami, ze nie zakladaja stanikow, tzn. niekoniecznie w lecie, ale w zimie ...wiadomo, kurtka na pierwszym planie.


Nie wiem, czy bede miala wene do napisania kilku slow o Sylwestrze w Miami, a w zasadzie w WEST PALM BEACH. Bylo wspaniale!!!! Dostojnie, pieknie, elegancko, oskarowo. Sushi, kawior,malze,krewetki,litry szampana - bynajmnie nie wina musujacego, steki, jagniecina, ravioli, homar,kosmiczny deser, calkiem dobra muzyka. Towarzystwo moglo byc lepsze, ale coz nie mzona miec wszystkiego.

Zycze sukcesow w 2008! Zycze ciezkiej pracy, bycia w ruchu, nikomu nie zycze nudy, za to czytania mnostwa ksiazek, zycze wizyt u kosmetyczek, planow, planow, planow!!! Zycze bycia soba, zarobienia mnostwa pieniedzy, odwaznego podejmowania decyzji i nie obawiania sie ich konsekwencji!
Obejrzalam ZDESPEROWANE KURY DOMOWE i ide spac. Dobranoc.