Thursday, September 30, 2010

Buona Notte!

Slucham jakiegos kulturalnego piep....nia o sztuce "SZOSA WOLOKOLAMSKA" w Trojce, wydrukowalam bilety na Sycylie, torba spakowana - bikini, dwie koszulki, klapki, szczoteczka, aparat oraz panamski kapelusz. Madrzy ludzi pisza w necie, ze pogoda bedzie fenomenalna. Postaramy sie mocniej wychylic z poludniowego kranca, coby dojrzec gdzies daleko brzegi Czarnego Ladu - podobno jest to mozliwe. Nie mamy planu. Wsiadamy w samochod w Trapani i jedziemy przed siebie. Moja siostra i ja.

Wednesday, September 29, 2010

ALL WOULD ENVY

Miss O.B udala sie na koncert Stinga. Oh! Dokladnie takie same przemyslenia... Nic dziwnego. Sting, Sting, Sting...
Miss O.B. - ubolewam nad faktem, iz nie zobaczymy sie na lampce wina tudziez butelce BIRRA MORETTI w Palermo....

po cichu...

http://www.youtube.com/watch?v=r9ZBHtEw9b4

Zycie to surfing.

Dzieci sa dosc niewygodnym dla mnie tematem. Niewiele wiem na ich temat. Denerwuja mnie. Mysle nawet, ze jestem juz za stara na ich posiadanie. Kto wie?

Mysle, ze moglabym wyjechac na kilka m-cy na np. Bali, jak "Julia Roberts". Odseparowac sie od wszystkiego na jakis czas. Od dzieci, mezczyzn, powinnosci, chorob, zimna, konwenansow. Wydaje mi sie, ze zycie za Atlantykiem plynie bardziej beztrosko. Nie - za oceanem jestem bardziej anonimowa. W ogolnym rozrachunku - mam mniej odpowiedzialnosci.

Otoz dojrzewam do decyzji porzucenia dotychczasowego porzadku zycia. Dojerzewam, jak jablko.

Tuesday, September 28, 2010

...home again.

Przegladam bloga myslovitz w lozku w domu nr 1. Powrot do gniazda. Rozpoczelam ladowanie akumulatorow przed zima. Kochane twarze. Szkoda mi czasu na sen. Leniwa pani jesien puka do okien. Puk Puk.

Cicho tu i bardzo spokojnie.