Friday, June 14, 2013

FAILURE IS NOT AN OPTION.:)

Halo Centralo -
  a jednak - za kilka godzin mam rozmowe w sprawie etatu asystenta menagera. Wczoraj przez pol dnia poprawialam cv, list motywacyjny oraz napisalam lzejszego kalibru biznes plan. O ile sie nie myle, mam szesciu konkurentow. Dam z siebie wszystko, jestem maksymalnie zmotywowana. Prosze slac dobra energie i trzymac kciuki!

Saturday, June 08, 2013

Sontag we Freitag, jak to pieknie ujela P.

Wczoraj odbylismy z Samcem Alfa fantastyczna randke. Byla kolacja, a pozniej malenki teatr w dolnej dzielnicy Manhattanu. Lalo caly dzien. Bez przerwy. Tutaj raczej taka pogoda sie nie zdarza. W ogole  moge powiedziec, ze NYC jest jednym z najbardziej slonecznych miejsc, w jakich mialam przyjemnosc byc/mieszkac. No, moze nie bylo tych miejsc az tak duzo, ale jednak.
Zatem  - kolacja w Beauty and Essex - calkiem "trendy" restauracji, do ktorej wchodzi sie przez maly vintage sklepik. Swietny pomysl. Totalny kamuflaz.
Jedzenie - zdecydowanie moglo byc lepsze - im jestem starsza, tym wiecej wiem:). Jakkolwiek - bellini serowali calkiem przyzwoite:). Na kolacje mielismy poltorej godziny - spoznilam sie grubo pond 30 min. W strugach deszczu nie moglam sie kompletnie odnalezc w tych nowych dla mnie okolicach. To zdecydowanie za malo czasu na celebracje wieczoru. Pamietam moja niedawna kolacje z Daniela - biesiadowalysmy niemal cztery godziny! Nie ma dla mnie nic lepszego niz dobre jedzenie w wysmienitym towarzystwie! Uwielbiam blogi moment, kiedy siadamy przy stoliku, otwieramy menu i wiadomo, ze zostajemy w tym miejscu przez nastepnych kilka godzin, bez pospiechu, za nieograniczonym czasem na rozmowych o wszystkim. Niestety wczoraj tego czasu nie bylo zbyt wiele, co oczywiscie nie przeszkodzilo w fanatstycznym klimacie we dwoje. Samiec Alfa jest fantastyczny. Kocham go coraz mocniej. Pozniej teatr. Byla to sztuka tzw. OFF  Broadway pt. Sontag:Reborn. Traktowala o pierwszej fazie zycia Susan Sontag - amerykanskiej publicystki, matki, feministki, zony, lesbijki, dziennikarki. Kobiecie z dylematami, pragnieniami, niepewnosciami, marzeniami. O jej decyzjach. Byl to 75-cio minutowy bardzo przyzwoity, pieknie intelektualny monodram. Siedzialam jak zaczarowana. Samiec Alfa rowniez. Pozniej, mknac taksowka przez zalany w deszczu NYC, myslalam tylko o tym, jak bardzo jestem szczesliwa.

z cyklu: mac'owe historie. tym razem mam dylemat

Od dwoch dni zastanawiam sie nad kolejnym mac'owym skokiem. Zwolnil sie etat asystenta menagera. Rozwazam wszystkie "za" i "przeciw". Niby nie powinnam zbyt dlugo nad tym dumac, jednak jest kilka punktow na mojej liscie, ktore chyba przewazaja
szale na "nie" - tzn. "jeszcze nie". Moze nastepnym razem. Mysle, ze powinnam skonczyc moje szesciomiesieczne bycie PS, zrobic certyfikat. Skupic sie na powazniejszej obserwacji tego, co dzieje wokol mnie. I nastepnym razem zaatakuje. Co sie odwlecze... Poza tym - remont kapitalny w macy's trwa na dobre. Za okolo m-c przenosza naszego mac'a w zupelnie inne miejsce. Podobno ma byc wywalony w kosmos. Na powaznie. Kazdy nie moze sie doczekac.